Punkty
doświadczenia dobrze znane wszystkim grającym w RPG, są obiektem pożądania,
wskaźnikiem potęgi i nagrodą za włożony w grę trud. Zawsze ofiarowywane postaciom
graczy przez tajemnicze bóstwo zwane mistrzem gry.
Gdyby
jednak tak zacząć dawać punkty doświadczenia swojemu bóstwu, tfu, znaczy się mistrzowi
gry?
![]() |
Rytuał przekazywania doświadczenia miedzy graczem, a mg. |
Nie
chodzi mi tu o to, aby mistrz gry wymieniał pedeki na nowe poziomy potworów, czary
dla swoich kultystów czy też jakieś niespodzianki służące do uśmiercania
graczy, ale o to, żeby wiedział, co się graczom podobało a nad czym musi
jeszcze popracować.
Pedeki
mają ułatwić ocenianie graczom różnych elementów sesji. Ilość punktów pokazuje
co według nich było dobre, a co złe. Trzy punkty za klimat? No jeżeli
prowadziłeś horror to ktoś na pewno musi wymienić bieliznę. Zero punktów?
Najwyraźniej gracze umarli, ale na pewno nie ze strachu.
Proponuje
wstępnie parę kategorii w których można oceniać mg i punktacje która mi pasuje
najlepiej 0-2. Chociaż jak kto woli, można oceniać w starej dobrej szkolnej
skali lub od 1do 10.
Opisy
Najlepiej
gdy gracz oczami wyobraźni widziany obraz porówna do tego przy oglądaniu filmów
jakości blu-rey, no ale zazwyczaj wystarczy jak gracze wiedzą z czym walczą.
Osobiście moja achillesowa pięta.
Oprawa
Wiem,
wiem, zapraszanie na sesję orkiestry z filharmonii i bractwa rycerskiego
obrazującego walki to przesada. Jednak i bez tego można poruszyć graczy dobrze
dobraną muzyką. Różne rekwizyty, świece, dobrze sporządzona mapa i obrazki też nie
wypadły sroce z pod ogona.
Klimat
Na
każdy system przypadają co najmniej trzy konwencje, no ale warto zachować
przynajmniej jakieś pozory i unikać we władcy pierścieni laserowych mieczy.
Postacie
No
właśnie jak to z tymi bohaterami, zapadną nam w pamięci, czy w karczmie
spotkaliśmy kolejnego grubego karczmarza cały czas czyszczącego kufle. Może jak
by mu porwać córkę nabrał by trochę osobowości? Parę blizn na pewno sprawiło by,
że stanie się bardziej charakterystyczny.
Nieliniowość
Gry
Nic
tak nie denerwuje jak niszczenie pomysłów graczy w zarodku, bo wszyscy lubią
mieć wpływ na otaczany świat. Gdy poświęcają więcej czasu rozkminiają co wymyślił mg, bo
żadne inne rozwiązanie nie jest akceptowane, to wiedz, że coś się dzieje.
Prawdopodobnie gracze szykują jedyne właściwe rozwiązanie, to znaczy wywiezienie
na taczce.
Fabuła
Fajnie
jak wciąga graczy niczym odkurzacz, a nie ciągnie się jak flaki z olejem. Dobrze też, jak gracze w połowie kampanii nie
zastanawiają się co tu do cholery robią. Mniej więcej orientują, co
się dzieje, nie czując się jak drugoplanowe postacie.
Mechanika
i Sprawiedliwość
Mg
musi być sędzią egzekwującym zasady i gdy trzeba być surowym jest surowy. Z
drugiej strony musi wiedzieć, kiedy może ulec pod naporem kocich oczu ze Shreka
i nagiąć zasady dla „wyższego dobra”.
Na
razie tyle, czekam na propozycje kolejnych kategorii.