30 gru 2012

Co nowego na rynku? RPGowe Podsumowanie Roku 2012


Choć w tym roku na moim blogu nie działo się zbyt wiele (żeby nie powiedzieć, że nie działo się nic) to z moją ekipą, z którą gram nie robiliśmy sobie przerwy i ostro graliśmy w RPG. Jednak zanim napiszę o nas, najpierw zobaczmy, co działo się w kraju zahaczając o produkty postapo.

Wydawnictwo Portal
+ Wydanie trzech podręczników do Neuroshimy Nowy Jork SkażenieBohater Maxx. 
+ Gwiezdny Pirat, w którym wydawca, co miesiąc zasypywał nas darmowymi materiałami.
+ Dużo działo się w świecie Neuroshimy, chociaż już nie samego RPG. Powstała nowa gra przeglądarkowa Neuroshima Apokalipse , dwie nowe armie do Neuroshimy Hex, StalowaPolicja i Dancer
dodatek do 51 Stanu o tytule Zima i nowa karcianka KonwójDodatkowo nie należy zapomnieć o nowościach do gry figurkowej osadzonej w świecie Neuroshimy Tactic 
- Portal jakby zapomniał o pozostałych RPG. Brak informacji o Monastyr 2.0 i nie pojawiło się nic z podręczników Indii lub almanachów dla MG do których nas przyzwyczaił.

Portal z wydawnictwa RPG zmienia się na wydawnictwo gier planszowych i figurek. Jednak trudno im się dziwić, bo na RPG zarabia się ciężko, a gry planszowe jak to skutecznie robi Portal można dużo łatwiej sprzedawać na rynkach zagranicznych. Z drugiej strony jestem pewny, że chłopaki całkowicie nie zrezygnują z RPG.

Wydawnictwo GRAmel
-Po czym zniknął z rynku rezygnując z wydawania nowych podręczników w Polsce.
+ Ale podobno dobrze sprzedaje za granicą polskie produkty takie jak Nemezis i Interface Zero 

Kolejny dowód na to, że wyżycie ze sprzedaży RPG w Polsce to ciężki orzech do ugryzienia. Nie mniej, życzę szybkiego powrotu na nasz rynek, bo Gramel wnosił wiele pozytywnej energii do środowiska, a człowiek za to ich lubił.


Kuźnia Gier
Ciężki orzec do zgryzienia, bo
-Chłopaki przez cały rok nie wydali nic do Wolsunga RPG, po prostu nie wyrobili się z zapowiadaną Slawią, opisem parowej wersji Polski.
+Ale na ich licencji została stworzona gra figurkową Wolsung.
+ I wydali Wolsunga RPG na zachodzie.

Copernicus Corporation

+ Wydał po dziesięciu latach zapowiedzi (jego reklamy pamiętam z czasów, gdy zaczynałem interesować się grami RPG, z pierwszych zakupionych pism o tej tematyce)  Zamek Falkenstein
+I parę gier paragrafowych z serii Samotny Wilk 

Galmadrinu
- Od pojawienia się na rynku i wydania Zew Cthulu nie pojawiło się nic nowego w ich ofercie.
Prócz tego siłami niezwiązanymi z wielkimi wydawnictwami:
+ Twórca Robotiki wydał grę postapo Afterbomb, którego jeszcze nie miałem okazji ocenić, ale słyszałem, że okazał się sukcesem i udało się uniknąć kolejnej wojny, jaka miała miejsce przy poprzedniej grze. Oby tak dalej!

+ Wydano Charakternik:Magią i Mieczem 

+ Na rynku pojawiło się SF Głębia Przestrzeni
+ Pojawiła się spolszczona Lady Blackbird: Przygody w Przestworzach którą można ściągnąć za darmo w wersji pdf.
+TSoYktóry w zeszłym roku miał premierę i zapowiadana jest odnowiona edycja pojawił się do pobrania w wersji pdf. 

Podsumowując, jako fan RPG i postapo nie mam, na co narzekać. Wydaje mi się, że każdy powinien wśród produktów wydanych w tym roku znaleźć coś miłego dla siebie. Niepokojący jest stan, w jakim znalazły się aktualnie wydawnictwa, że przez cały rok nie pojawia się żaden nowy podręcznik, ale z drugiej strony cieszą sukcesy naszych rodzimych produktów za granicą i autorskie projekty.

Jeżeli o czymś zapomniałem wartym odnotowania poprawcie mnie i zapraszam już nie długo na wpis dotyczący mojej grupy RPG

29 gru 2012

Jak napisać historię postaci?

Ostatnio na moich sesja został poruszony temat pisania historii postaci. Korzystając z okazji chciałbym podzielić się wnioskami i propozycjami jak pisać kroniki bohaterów. Większość z tych wskazówek pewnie mieliście okazję już przeczytać w artykułach i podręcznikach związanych z tematyką RPG, ale wydają mi się warte odświeżenia.

Zacząłbym chyba od wątku, który namiętnie powtarza się w grach komputerowych, filmach i książkach. To znaczy nasz bohater jest sierotą, która chce się zemścić na zabójcach jej rodziców. Niby wszystko jest w porządku, ale ma to sporo minusów. Metoda ta jest tak powszechna, że większość postaci powinna właściwie być sierotami, co jest nienaturalnym zjawiskiem w codziennym życiu nawet jak weźmiemy pod uwagę, że gramy w świecie fantastycznym. Poza tym nasza postać, nawet sierota, musi posiadać kogoś, kto zastąpił jej rodziców i kto ją wychował. Inaczej skończyłaby, jako zwierzę niepotrafiące porozumiewać się z ludźmi, działające tak jak mu nakazują instynkty. Tu przypomina mi się bohater „Księgi Dżungli” wychowany przez zwierzęta. Nawet on miał rodzinę.


Druga ważna rzecz to ważne oddziaływanie naszej rodziny na nasze życie. Czasem jest lepiej, czasem gorzej, ale ona zawsze jest. Nasze postacie też mają familię. Ważne jest to, aby o tym pamiętać i przynajmniej zaznaczyć, kim jest dla niego ta rodzina. Nie koniecznie zawsze muszą być nią nasi rodziciele, bo czasem rodziną okazuje się gang, zakon, wojsko, którego jesteśmy członkiem.

Jeżeli chodzi o pisanie samej historii postaci nie musi ona być długa. Nawet powiedziałbym, że lepiej, gdy jest krótka, napisana zwięzłym językiem, nie jako opowiadanie. Tak, aby nasz mistrz gry oraz i my mogli spojrzeć na nią przed sesja i przypomnieć sobie najważniejsze rzeczy. Potem zawsze można dopisać do niej parę rozdziałów.



Ważne, aby w historii postaci znalazły się wątki, które mistrz gry może wpleść w fabułę sesji, całej kampanii. Nie dość, że dajecie pomysł na ciekawą sesję to jeszcze wasze postacie będą miały swoje pięć minut, gdy będą poruszane związane tylko z wami wątki. Dodatkowo inni gracze dowiedzą się czegoś ciekawego o waszym bohaterze.

19 sty 2012

Podsumowanie roku 2011

Kolejny rok i kolejne podsumowanie. Dla tych, którzy mają dosyć czytania o tym, jak przez cały rok wyglądały sesje obcych ludzi, a chcieliby wiedzieć, co dzieje się w społeczności RPG ogólnie polecam bloga Borejki w trzech odsłonach 1 2 3.

Jednak na sam początek, zanim zacznę o grach, w tym roku zmienił się mój status na facebooku na „w związku małżeńskim z” i zdobyłem tytuł inż.

Przechodząc do gier fabularnych.

Prowadził wilk razy kilka, poprowadzili i wilka.

Kolejny raz nie jestem w stanie podać dokładnej liczby sesji, w których brałem udział, ale średnio raz w tygodniu grałem z jedną grupą plus przez pewien okres z drugą, ale to już trochę rzadziej. Uzbiera się tego pewnie ponad sześćdziesiąt.

Chodź liczba sesji była większa, w tym roku miałem okazje zagrać w mniejszą ilość systemów i królowały u nas autorki.  Również mniej prowadziłem niż w poprzednich latach i definitywnie oddałem stanowisko mg w ręce graczy.

Prowadziłem tradycyjnie Neuroshime i autorski system Slavic Punk
 (postapo z elementami słowiańskiej mitologii i cyberpunka).

Prócz tego grałem w Wolsunga, kolejną kampanię Gasnących Słońc i Pandora’s Effect (autorka w klimatach Dead Space, zainteresowanych odsyłam tu oraz tam gdzie można obejrzeć ilustracje. ).

14 sty 2012

Pamiętnik Jeremiasza Gildena 1899 cz.2 - Wolsungowa Kampania

Druga cześć pamiętnika dla wszystkich fanów Wolsunga i tanich dowcipów. Dla tych, co chcieliby przeczytać poprzednią część zapraszam tutaj.



Pierwsze nasze zadanie, które mieliśmy do wykonania, można uznać w stu procentach za udane. Pomimo korku i tłoku w miejskiej komunikacji Layonse udało nam się dotrzeć na miejsce. Po drodze jednak spotkały nas  trudności w postaci starszych pań próbujących wszelkimi znanymi metodami zmusić nas do ustąpienia im miejsca.


Zaczęły od standardowej taktyki prób zakaszlenia naszych karków, niby przypadkowo wpadając na nas i okładając nas torbami. Pomimo znacznego nawilżenia atmosfery trzymaliśmy się twardo, aż do czasu, kiedy zaczęły prowadzić swoje wywody: „Jak to ciężko o porządnych ludzi, dawniej to było zupełnie inaczej.” Nasz ogr James już wstawał w celu wyrzucenia paru zbędnych „bagaży”. Jednak, jak się okazało prawdziwe kłopoty miały dopiero nadejść.

 Po tym jak na jednym z przystanków wsiadł kolejny pasażer zatęskniliśmy za błogim zapachem lawendy, którym tak intensywnie spryskiwały się starsze panie. Dosiadł się do nas pijany menel, który śpiewając wesoło sprośne piosenki otoczony aurą zapachu znajdującego się gdzieś pomiędzy nigdy niesprzątanym śmietnikiem pradawnych bogów, a zjawiskiem dyfuzji mojego wuja Gustawa uwielbiającego wszystkie rośliny strączkowe.