29 mar 2014

Nuke Break


Bardzo dawno temu na mojego bloga wrzuciłem o to taki filmik.




Niedawno okazało się, że twórcy filmiku wykorzystali moją nieuwagę i po kryjomu w miedzy czasie nakręcili krótko odcinkowy serial, a dokładniej dwa sezony. Polecam wszystkim fanom postapo.

20 mar 2014

Honor Maszyny - Neuroshima

Z pamiętnika Christophera Shermana, dowodzącego Posterunkiem

 

20 lipiec 2058r.

Dzisiaj otrzymałem rozkaz przeniesienia w celu objęcia przeze mnie dowództwa nad odcinkiem frontu walczącym z Molochem w Klamath Falls po zmarłym Josephie Sheahanie.

 

W raporcie zaskakujące są informacje dotyczące strat w ludziach. Gdyby porównać je do moich działań na froncie, wyniki walk Klamath Falls są wyjątkowo zaskakujące. Bardzo niskie straty w ludziach szokują, tym bardziej że ataki maszyn mieszczą się w normach przyjętych przez Posterunek. Sam dowódca zginął nie podczas walki, a podczas posiłku z powodu zakrztuszenia się kością. Mam nadzieję, że na miejscu uda mi sie zrozumieć tą dziwną anomalię.

 

Trochę szkoda opuszczać mi moich żołnierzy. Tyle miesięcy spędzonych na walce razem z robotami o względny spokój potrafi zjednoczyć ludzi. Mam nadzieję, że mojemu następcy uda się kontynuować moje dzieło.

 

3 sierpień 2058r.

 

Po przybyciu na miejsce wszystko odbyło się bardzo regulaminowo i nic nie świadczyło o tym co miało się za chwilę wydarzyć. Chwilę po przejęciu dowództwa od zastępcy Sheahana, parę metrów ode mnie, zobaczyłem maszynę Molocha. Była zbudowana na wzór humanoida, posiadała nawet wbudowane fragmenty ludzkiego ciała. Niemożliwe było, aby któryś z żołnierzy wcześniej nie zobaczył tego ohydztwa, tej karykatury, kpiny z człowieka i nie ogłosił alarmu.

 

Już sięgałem po broń, kiedy powstrzymał mnie zastępca chwytając mocno za moje ramię, mówiąc przy tym, że wszystko jest w porządku. Poczwara oznajmiła swoimi mechanicznymi dźwiękami, że jest Głosem Molocha i wielkim zaszczytem dla tutejszych robotów  jest możliwość walki przeciwko tak "wspaniałemu" dowódcy i ma nadzieję, że okaże się on równie godnym przeciwnikiem jak jego poprzednik. Oniemiałem.

 

Przez chwilę stałem oszołomiony starając się zrozumieć, co właśnie się wydarzyło. Zacząłem się szarpać z zastępcą – chciałem użyć broni. Ten jednak nie ustępował, dopóki go nie znokautowałem i w szale nie zdegradowałem do stopnia szeregowego. Kiedy z nim skończyłem maszyny już nie było.

 

30 sty 2014

PÓŹNE PODSUMOWANIE ROKU 2013

Coroczne rozliczenie z sesji wymaga wypełnienia formularza RPG-37.Co by żaden urząd nie mógł się doczepić. Po kolei wyliczę. Postaram się w miarę szybko, aby nie przynudzać.

Ilość sesji w tym roku to mniej więcej pięćdziesiąt. Skład drużyny nie uległ zmianom, cały czas składa się z sześciu osób. Jest to koleiny rok, w którym dominowały u nas autorki, szczególnie pod względem mechaniki, gdzie większość sesji odbyła się z użyciem naszej własnej.

Systemy, w jakie grałem:

Gasnące Słońca, część trzecia i zakończenie kampanii, w którą graliśmy w poprzednich latach. W końcu udało się przełamać inwazje demonów rozpoczętą w poprzedniej części. Kolejny raz została rozwinięta mechanika myśliwców. Dużo ckliwych nawiązań do poprzednich części. Grało się naprawdę fajnie, jak zawsze z GS.

Warhammer, kolejna część gry w świecie młotka i kolejny raz jak naiwniacy daliśmy się nabrać siłą chaosu. Koniec końców nie wszystko skończyło się dobrze, ale wszyscy przeżyli. Nie licząc mieszkańców jednej, czy dwóch wiosek. No cóż … nie można mieć wszystkiego.