31 gru 2013

Wirtualna harówka

Zmorą naszych czasów jest, że wszystko dzieje się szybko i aby nadążyć za wszystkimi zmianami trzeba cały czas ostro zasuwać do przodu. Także i mnie ostatnio dopadła tak gonitwa. Przez co brakuje mi czasu na słodkie lenistwo. Jednak jak jest potrzeba to jest wynalazek.

Naprawdę długo głowiłem się jak wygospodarować, choć trochę czasu, który mógłbym poświęcić na nic nierobienie. W końcu wpadłem na pomysł, aby tak jak wielu ludzi przenieść swoje życie w świat wirtualny. Przynajmniej tą sferę związaną z nic nie robieniem. W końcu ludzie skutecznie przez internety robią zakupy, uczą się, utrzymują znajomości, przyjaźnie, ba nawet budują związki, więc czemu ja nie mógłbym nic nie robić?

Pierwszym moim krokiem było poszukanie miejsca gdzie mógłbym nic nie robić i trafiłem na pewną grę przeglądarkową gdzie mogłem stworzyć awatara zajmującego się gospodarstwem. Rejestracja była banalnie prosta i po paru chwilach mogłem cieszyć sie błogą nie pracą. Co prawda gra umożliwiła mi prace na polu, zbudowanie kurnika, czy obory, w której od rana do wieczora mój awatar miałby siać ziarno, karmić zwierzęta i prawdopodobnie też pozrzucać tony nawozu wyprodukowane przez chów.