Coroczne rozliczenie z sesji wymaga wypełnienia
formularza RPG-37.Co by żaden urząd nie mógł się doczepić. Po kolei wyliczę.
Postaram się w miarę szybko, aby nie przynudzać.
Ilość sesji w tym roku to mniej więcej pięćdziesiąt.
Skład drużyny nie uległ zmianom, cały czas składa się z sześciu osób. Jest to koleiny
rok, w którym dominowały u nas autorki, szczególnie pod względem mechaniki,
gdzie większość sesji odbyła się z użyciem naszej własnej.
Systemy, w jakie grałem:
Gasnące
Słońca, część trzecia i zakończenie kampanii, w którą
graliśmy w poprzednich latach. W końcu udało się przełamać inwazje demonów
rozpoczętą w poprzedniej części. Kolejny raz została rozwinięta mechanika myśliwców.
Dużo ckliwych nawiązań do poprzednich części. Grało się naprawdę fajnie, jak
zawsze z GS.
Warhammer,
kolejna część gry w świecie młotka i kolejny raz jak naiwniacy daliśmy się
nabrać siłą chaosu. Koniec końców nie wszystko skończyło się dobrze, ale
wszyscy przeżyli. Nie licząc mieszkańców jednej, czy dwóch wiosek. No cóż … nie
można mieć wszystkiego.
Neuroshima
& Afterbomb, tradycyjnie czas
pomiędzy kampaniami wypełniały nam jednostrzały w klimatach postapo.
Scenariusze z Afterbomb i wrażenia można zobaczyć na moim blogu.
Kolejne z jednostrzałówki, w które mieliśmy okazję
zagrać, to Władcy Losu, autorki Slavic Myths, CSI i krótka kampania w InSpectres.
Grupa
Zero,
kolejna autorka, gdzie wcielaliśmy się w członków specjalnego oddziału
odpowiedzialnego za walkę z magią i wszelkimi nadprzyrodzonymi zjawiskami.
Wolsung,
jako agenci jej królewskiej mości cofnęliśmy się troszeczkę w czasie i mieliśmy
okazję wziąć udział w działaniach wojennych.
Dalej dwie kampanie w cyberpunkowych urokach,
obydwie na mechanice Savage Worlds. Death Punk i Melodia Prawdy, o której więcej może już niedługo.
Pod koniec roku rozpoczęła się kampania w Zew Cthulhu. Długo mógłbym pisać. Aspektem,
który wcześniej, w naszych sesjach, był często zaniedbywany to rekwizyty. Tutaj
mistrz gry wręcz zalał nas nimi. Jako policjanci dostaliśmy odznaki, pojawiły
się pamiętniki, dokumenty, mapy, zdjęcia z miejsc zbrodni, gazety. Wszystkie z
poukrywanymi informacjami o wielkich przedwiecznych między wierszami.
Plany
na ten rok: Dalsze prace nad naszą autorską
mechaniką i/lub przejście na Fate,
które póki co dobrze się zapowiada, ale nie mieliśmy jeszcze okazji rozegrać
żadnej sesji. Będę starał się też wprowadzić więcej rekwizytów na naszych
sesjach.
Co do moich graczy nieźle mnie wykiwali. W tamtym
roku poprowadziłem tylko jedną kampanie i cztery jednostrzały. Jeszcze chyba
nigdy w całej swojej karierze nie prowadziłem tak mało sesji. W tym roku będę
musiał się rozliczyć z tego, szczególnie z kolegą, który poprowadził trzy,
swoją drogą świetne kampanie. Tak to o tobie mowa Piotrek, szykuj się.
Na tym kończę, bo znów wyszło dłużej niż
zamierzałem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz