Pierwszy tekst opisujący świat Death Punk. Prośba, szczególnie dla moich graczy. Napiszcie o czym najchętniej byście czytali, a ja postaram się aby pojawiło się w kolejnych tekstach z tego cyklu.
Historia
Mamy rok 2050 i mija już prawie trzydzieści lat od Wielkiej Wojny. Mówili, że gdy nadejdzie kolejny konflikt zbrojny rozegrany zostanie w pięć minut przy użyciu niszczącej potęgi atomu. Mylili się. Przynajmniej, jeżeli chodzi o Europe.
Osobiście wolimy nie patrzeć wstecz i wspominać wydarzeń minionych dni. Dużo łatwiej patrzeć jest nam na dzień jutrzejszy niż wczorajszy. Jednak nie zmienia to tego, że musimy pamiętać przeszłość, aby budować przyszłość.
Stało się to, o czym wiele lat wcześniej ostrzegano nas, ale nikt tak naprawdę nie przykładał do tego uwagi. Wszystko zaczęło się od tego, że liczba rdzennych mieszkańców Europy w wielu krajach gwałtownie zmniejszyła się w stosunku do ludności muzułmańskiej.
Europejczycy byli przerażeni o swoją przyszłość. Muzułmanie żądali coraz więcej praw, a wszelkie odmowy kończyły się zamachami, niejednokrotnie krwawymi zamieszkami. Mieszkańcy Europy stali się nieproszonymi gośćmi w swoim domu. Kiedy było już za późno na jakiekolwiek inne środki europejczycy rozpoczęli wojnę na własnej ziemi.
Wojnę, na której przestały być ważne wszelkie konwencje genewskie, prawa i kodeksy. Strony konfliktów wyciągnęły wszystko, co tylko miały pod ręką. Dwukrotne użycie bomb jądrowych na stolice Norwegi i Francji, liczne bronie biologiczne. To wszystko odmieniło cały kontynent wraz z jego mieszkańcami nie do poznania.
Wirusy namieszały porządnie w naszym DNA, a sami bardziej przypominaliśmy ofiary obozów koncentracyjnych niż zdrowych ludzi. Baliśmy się spojrzeć na nasze nowo narodzone dzieci - tak bardzo różniły się od tego, co znamy. Mimo tego walczyliśmy i wyglądało na to, że wojna nie zakończy się aż nie pozostanie już nic, o co można było by walczyć.
Jednak po trzech latach walki muzułmanie wycofali się z Europy. Wynikiem tego było pojawienie się zarażonych, wirusa zmieniającego ludzi w zombie. Do dzisiaj nie wiemy tak naprawdę, kto był twórcą tego wirusa, czy może jest zmutowaną wersją choroby. Nasz wróg wycofał się, aby uniknąć strat spowodowanych walką z własnymi ludźmi, którzy powstali z martwych. Nas zostawił na pożarcie bestii z planem powrócenia, gdy zarażeni się nas pozbędą i umrą z głodu.
Jednak wtedy przyszła pomoc dla nas ze strony, której nikt z nas się nie spodziewał. Prezesi korporacji, którzy na czas wojny wyjechali do Chin gdzie były większości ich udziałów i fabryk wrócili. Aby ułatwić transakcje w Europie i Chinach wprowadzono wspólną walutę, Euro-Juany. Rozpoczęli budowę miast twierdz, które miały ochronić pozostałych przy życiu przed zarażonymi. Wszczepione nam nanoboty odnowiły nasze ciała i DNA. Dano nam nadzieje na przyszłość, a wszystko to dzięki gwałtownemu rozwojowi techniki, który spowodowała wojna.
Z Chin sprowadzono wielu robotników, którzy pomogli nam w budowie naszych enklaw. Jako robotnicy nie byli za bardzo rozmowni i jakby nas unikali. Zresztą nam to wtedy bardzo odpowiadało. Nie zrozum mnie źle, ale gdy po ukończeniu prac zniknęli wracając do swojego kraju wszyscy poczuliśmy ulgę. Baliśmy się, że gdyby zostali historia znów by się powtórzyła.
Dzisiaj
Wszystkie większe miasta zostały przekształcone tak, aby chroniły nas przed zombie. Enklawy zazwyczaj podzielone są na różne, zależnie od przeznaczenia strefy. Najbardziej widoczny podział jest na dzielnice korporacji i resztę.
Korporacje dbają, aby ich otoczenie było czyste, bezpieczne i piękne. Deptaki ze strumykami, piękne galerie. Roboty zadbają o to, aby niczego ci nie zabrało, o spokój Straż Korporacyjna, której jedynym celem jest dbanie o dobro korporacji. Żyć nie umierać. Tylko, aby tu trafić musisz być członkiem przedsiębiorstwa.
Jeżeli nie to pozostaje ci życie w stłoczonych dzielnicach zewnętrznych, które najłatwiej porównać do slumsów. Tutaj żądzą gangi i to one stanowią prawo. Zamiast normalnego jedzenia ludzie żywią się pożywną bezsmakową papką, do których aby były jadalne dodawana jest masa przypraw. Nawet, jeżeli obecnie pracujesz dla firm to uważaj. Jedno potknięcie często wystarczy, aby dostać zwolnienie, co równoznaczne jest z utratą swojego wspaniałego domu, dóbr i przywilejów.
Prócz tego, nikt z nas już nie ma zwierząt domowych. Większość z nich została zabita przez zombie. Teraz stały się towarem luksusowym. Zamiast tego mamy mechaniczne psy, koty, chomiki nawet konie. Zaprogramowane, aby idealnie naśladować swoje żywe odpowiedniki. Często po pokryciu drogim syntetycznym futrem są nie do poznania. Przynajmniej dla kogoś, kto żywe zwierzęta widział tylko w zoo.
Alkohol? Co prawda mamy, ale do każdego rachunku otrzymujesz karę za spożywanie szkodliwych trunków. No chyba, że jesteś korpem. Oni są z tego zwolnieni. Wszyscy i tak dobrze wiedzą, że tak naprawdę nie chodzi o nasze zdrowie, ale aby zedrzeć z ludzi kolejne pieniądze.
Poza twierdzami trafiamy na miasta, które mają na sobie wyraźny ślad wojny, ale też są miejsca nieruszone, które wyglądają tak jakby ogrodnik zapomniał wyciąć wyrastające rośliny, a mieszkańcy tego miejsca za chwilę mieli wrócić i toczyć dalsze życie. Trzeba przyznać jednak, że zieleń bez człowieka sobie doskonale radzi.
W tych warunkach ciągłego zagrożenia atakiem zarażonych również żyją ludzie. Nie mam tu na myśli tylko pracowników kopalń i farm dostarczających surowce dla enklaw. Żyją tu ludzie przez nas nazywani nomadami. Ludzie, którzy nie znaleźli dla siebie miejsca w mieście i wędrują w poszukiwaniu chleba, drogocennych pozostałości i informacji o dawnych czasach. Łączą się często w grupy podobne do gangów lub plemion, aby wspólnie stawiać czoło przeciwnościom losów w tym chorym świecie na zewnątrz.
Dobre to:) podoba mi się określenie, że Europejczycy byli nieproszonymi gośćmi w swoim domu. Dobra historia. Mam nadzieje, że będziesz dalej rozwijał ten świat:)
OdpowiedzUsuńHmmm, coś za mało o Niemcach w końcu to oni mają spory problem z Turkami, nawet w ich reprezentacji piłkarskiej są Turkowie (np: Ozil). Ciekawi mnie co się stało z Muzułmanami i jak wyglądają stosunki "zwykłych" Chińczyków ze "zwykłymi" Europejczykami? Ile tak naprawdę jest stron konfliktu (zombie, Chińczycy, Europejczycy, Muzułmanie). No i co z Ameryką!?
OdpowiedzUsuńW reprezentacji Niemiec jest każdy prócz Niemców, ale to chyba nie jest dla nich problem ;) Jednak Niemcy tez porządnie dostały podczas wojny. Nie chciałem ich wyróżniać, aby uniknąć stereotypu „Jak to Polacy dokopują swoim dawnym wrogą w każdej możliwej formie”. Po za tym według mnie na półwyspie skandynawskim i bałkańskim mają taki sam dylemat jak Niemcy. Ameryka aktualnie po pewnych wydarzeniach jest odizolowana od reszty świata permanentnie. Będę pamiętał o tych zagadnieniach przy kolejnych tekstach.
OdpowiedzUsuńBravo za inwencje twórcze, byle tak dalej, czekamy na ciąg dalszy :]
OdpowiedzUsuń